Emily od chwili, gdy stała się dorosłą kobietą marzyła o dziecku. Nie o mężu, nie o domu, ale właśnie o swym własnym ukochanym dziecku. Po wielu perypetiach udało jej się znaleźć kandydata na ojca i urodziła synka. Od tej chwili nie widziała świata poza małym Paulem. Z czasem stawała się w stosunku do niego coraz bardziej zaborcza.
Czy można kochać za bardzo? Czy miłość, tak opiewane uczucie, zawsze i wszędzie warte jest swej mocy? Po obejrzeniu "Loverboy" wiele osób może spojrzeć na sprawę miłości zupełnie inaczej.
Emily pragnie w życiu tylko jednego: mieć dziecko. Nie chce męża, nie chce konwencjonalnego życia i rodziny. Jej jedyny cel, sens...