Jeden z najbardziej niedocenionych filmów Andrzeja Wajdy. W dodatku po premierze Wajda został oskarżony przez francuską prasę o ... antysemityzm chyba dzięki debilizmowi dziennikarzy.
Ten film jest jedynie bardzo dobry choć rola Pszoniaka wybitna jedna z jego najlepszych kreacji o ile nie najlepsza. Wajda nakręcił film skromny, kameralny unikający taniego sentymentalizmu który ma na siłę wzruszyć widza mimo to "Korczak" jest przejmującym obrazem szczególnie w końcówce kiedy to doktor idzie z dziećmi a w tle wstrząsająca muzyka Kilara coś porażającego.
Korczak jest kolejną solidną pozycją w dorobku Wajdy i jednocześnie bardzo niedocenioną w dniu premiery. 8/10.
Film mial bardzo negatywny odbior we Francji, gdzie nie dopuszczono go do festiwalu w Cannes. Oskarzano Wajde o wybielanie Polakow, pominiecie ich antysemityzmu. Nawet Marek Edelman (a wiec Zyd) napisal w tej sprawie list do francuskiego opiniotworczego Le Monde, broniacy dobrego imienia Polakow i Wajdy. To bylo w roku 1990.
Kiedy natomiast w 1992 roku Spielberg nakrecil film pt. "Lista Schindlera", w ktorym wybiela Niemcow, a w filmie nie zamieszcza ANI JEDNEJ sceny, w ktorej Polacy pomagaja Zydom przez np. udzielanie schronienia, lecz w kilku miejscach pokazuje nasz narod (np. scena z dziecmi) jako jedynie streczycieli - wtedy nikt sie nie sprzeciwia. Wszyscy sa jednoglosni - Zydzi przezyli tragedie i to sie liczy. Nie liczy sie kto im pomagal, ale kto ich gnebil i mordowal. I ten film dostaje 7 oscarow, dziesiatki innych nagrod i po dzis dzien jest dla niektorych nacji jedynym zrodlem wiedzy o Shoahu i zagladzie zydowskiej.
Mowcie co chcecie, ale najbardziej wywazonym i inteligentnie zrobionym filmem o tej kwestii jest "Pianista" Polanskiego. O rezyserze tym mozna myslec rozne, ale abstrahujac od slynnej afery seksualnej, ten film jest idealnym oddaniem stosunkow polsko-zydowskich podczas okupacji Warszawy, a mozna to rozciagnac na cala wojne. Zdazaly sie ku*wy do ktorych zal sie przyznawac (jak postac Figury, albo ten niemiecki kapus), ale byli tez Polacy, ktorzy pomagali Zydom jak mogli - przekazujac wiadomosci, ukrywajac ich w mieszkaniach, czesto tez ryzykujac swoje zycie.
Prawda jest taka, ze Zydzi sa bardzo uprzywilejowani w sprawach filmowo-polityczno-historycznych i nigdy w Hollywoodzie nie nakreca sprawiedliwego filmu o tych sprawach. A francuscy dziennikarze krytykujacy "Korczaka" Wajdy powinni pooddawac swoje licencje i zajac sie czyms bardziej pozytecznym.
Pozdrawiam
PS. Przepraszam za brak polskich znakow.
To, ze Francuzi kogokolwiek oskarzaja o antysemityzm wola o pomste do nieba, przeciez Francuzi SAMI organizowali pogromy Zydow, wywozy do obozow zaglady itd. NIKT ich do tego nie zmuszał, Francja Vichy miala spora autonomie.
AKurat w Pianisci Figura byla chyba Niemką, nie jestem pewien, no ale tak mi sie wydaje...
Nie liczy się, kto Żydów gnębił, tylko kogo Żydzi o gnębienie aktualnie oskarżają. Z Niemcami już dawno skończyli, teraz przemysł Holocaustu kręci się wokół Polski. Choć przy obecnych rządach, może dadzą spokój i przerzucą się np. na wspomnianą Francję, ostoję Wolności, Demokracji i socjalistycznej sprawiedliwości?...
W filmie już na początku dowiadujemy się, że byli w Polsce antysemici, kiedy dyrektor radia ściąga z anteny audycje Korczaka. Francuzi wypominają "Korczakowi" wybielanie Polaków? Tchórze, kłamcy przez których brak udzielenia obiecanej pomocy militarnej doszło do okupacji Polski i największych horrorów holocaustu?
Na pokazie w Paryzu oprócz dziennikarzy najgwaltowniejszy atak pochodził od Claude Lanzmana, twórcy dokumentu Shoah, kontrowersyjnej postaci, który zamilkł na zawsze rok temu...amen.
Oglądałem go mimo późnej pory w telewizji 3 czy 4 raz i wydaję mi się że Spielberg mógł od tego filmu trochę ściągnąć tworząc "Listę Schindlera" ;-) W końcu oba filmy są czarno-białe i w obu zagrali Wojciech Klata i Anna Mucha jako dzieci oraz Olaf Lubaszenko :-D.
Nie wiem, czy wiecie, ale Holokaust w sensie zorganizowanej eksterminacji Żydów miał swój początek we... Francji. Rękami Francuzów, nie Niemców. Niemcy, przed konferencją w Wansee (styczeń 1942) nie podejmowali systematycznego niszczenia narodu żydowskiego (działały tylko Einsatzgruppen, które mordowały na miejscu zarówno Żydów, jak miejscową inteligencję, księży, Cyganów, ale też wszystkich, których uznali za swoich wrogów). To francuskie władze Vichy z WŁASNEJ INICJATYWY i na własną rękę zaczęły wyłapywać Żydów francuskich i przekazywały ich Niemcom do obozów koncentracyjnych, mimo że nikt ich o to nie prosił. Do tego stopnia, że Niemcy w pewnym momencie kazali im przestać, bo nie wiedzieli (nie mieli rozkazu, jak to Niemcy), co z tymi Żydami robić.
Francuskie oskarżenia o antysemityzm wobec Polaków w czasie IIWŚ to tak, jakby po stokroć wybolcowane w zadziec stare kurⱳіsko (excusez le mot) miotało na prawo i lewo oskarżenia wobec dziewcząt i kobiet o niezbyt moralnie prowadzenie się.