Ale moje zarzuty są takie że postacie gadają zbyt szybko, zresztą jak w Dr. Housie i nie można nadążyć co oni mowią i się gubi wątek a w filmach Nolana jak przeoczysz dwa trzy zdania to gdzieś gubi się logika, rozumienie i sens całego filmu. Bo takie mizerne konstrukcje scenariuszowe są w jego filmach. Poza tym kompletnie do mnie nie trafia kreacja Ledgera. Nie czuję jej po prostu, nie potrafie docenić i powiedzieć "jaki ten Joker jest niesamowity". Jego rolę oceniłem na 5. To wynika z moich mechanizmów obronnych no ale cóż. :) Niby film ma kapitalne zdjęcia, muzykę i tak dalej ale coś jest jednak dla mnie nie tak :) Dlatego daję 6.
Tak bo gadają tak szybko że masakra :)) Jedno zdanie pominiesz i tracisz sens i wątek całego filmu.
poza tym masa nieprawdopodobnych sytuacji, Joker musi być jakims superinteligentnym bogiem że planuje 30 ruchów wczesniej na takim ryzyku... Batman nagle się pojawia i nagle znika, albo na sądzie przestępca nagle wyciąga broń i nie zabija Denta? WTF. Mam wrazenie ze ten film mami swoją "doskonałoscią" a ludzie nie zastanawiają się czy to wogóle jest mozliwe to co tam się dzieje, no bo to w koncu film "boskiego Nolana". Film jest łagodniutki, nikt nie przeklina. Nie rozumiem w ogóle Jokera i jego motywacji działań. Nie rozumiem też sensu całego filmu.
Poczytaj trochę komiksy o Batmanie, będziesz mial wtedy inne podejście do tych filmów
Nie, dzięki, nie jestem zainteresowany. ;p Chociaż Batman Burtona mi się bardzo podobał.
To prawda ale jedynie jeśli oglądasz z polskim lektorem/napisami. W angielskiej wersji dużo łatwiej nadążyć za dialogiem więc jest to raczej wada związana z językiem i moim zdaniem nie powinna mieć związku z oceną :)