Nie mam pojęcia czemu tworzę tu tego posta. Ale gdyby dano mi możliwość przespania się z dowolnym znanym aktorem, wybrałabym właśnie jego.
Pomimo, że przecież jest tylu innych.
on jest po prostu fantastyczny :3 przystojny, (z tego co widziałam po wywiadach) inteligentny ... masakra. I jeszcze świetny aktor
Trzeba mieć marzenia :D a przynajmniej taki genialny materiał do masturbacji jak Cillian :D - również ustawiam się w kolejce :P
Podoba mi sie taka szczerosc u kobiet hehehe... GENIALNY MATERIAL DO MASTURBACJI... hehehe... szkoda ze nie wolicie seksu z Polakami realnymi...
bo polacy są brzydcy, nie potrafią o siebie zadbać, chodzą w dresach, nie czytają książek, są nudni, przewidywalni, zacznijcie się zmieniać a laski będą z wami sypiać a nie masturbować się do filmów. pozdro.
To jak ci wspolczuje ze na takich facetow stale trafiasz ze tak generalizujesz... Nie wnikam gdzie i w jakich spelunach ich poznajesz... A co do kobiet same nie sa idealne wiele tez nie dba o siebie, brzydko pachna, smierdza cmikami a do tego poziom intelektualny jest porazajaco niski co powoduje ze madra dyskusja graniczy z cudem. Zanim oplujesz facetow zastanow sie jakie sa Polki i dlaczego taka masa starych panien jest obecnie. Plaga starych panien w wieku 26-36 lat a swoja niedoskonalosc i bylejakosc tlumacza sobie 'JESTEM SINGIELKA BO TAM MI DOBRZE'... Jasssne...
Z ciekawosci zapytam, czy ty nie prowadzisz czasami bloga, bo twoja wypowiedz bardzo mi sie kojarzy z wpisem pewnego kierowcy tira, ktory to sklasyfikowal wolne 26-latki jako towar niekompletny i przestarzaly?
Może zacznij ich szukać w fajnych knajpkach i innych ciekawych miejscach, a nie pod blokiem i na siłowni:P
Ja przypuszczam, nie jestem pewien, ale przypuszczam, że wy być może wierzycie, w to co mówicie. Co za czasy, co za styl, co za szara waga wyglądu. Jestem wyrozumiały, mam wielką wyobraźnię, jasne niebieskie oczy i czarną brodę, żeby nie było, że zazdroszczę
No może teraz troszeczkę, odrobinkę zdziadział, ale w "28 dni później" to był...no...to much for me, do tej pory nie mogę się pozbierać;]
Generalnie mam alergię na tego aktora, po prostu jak go widzę to nóż mi się w kieszeni otwiera. W 28 dni później wyglądał jak anemik co się o mało o własne buty nie przewracał. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego coraz częściej kobietom się podobają tacy zniewieściali faceci? Generalnie teraz się zrobiła moda na to aby facet nie był facetem tylko jakimś ciamajdem
PS. Szczerze nie rozumiem skąd się wziął zwyczaj aby w środek zdania wplątywać jakieś zwroty po angielsku.
Tacy faceci zawsze się podobali, to żadna moda. Szczególnie muzycy: Farinelli, Villy Valo, Rod Stewart, David Bowie, Marilyn Manson i Twiggy Ramirez (mimo, że nieco w makabryczny i groteskowy sposób) - to tylko przykłady pierwsze z wierzchu, jakie mi wpadły do głowy. Jest coś fascynującego w pięknych chłopcach, nieco zniewieściałych, ale w ten nieśmiały, delikatny sposób. Należy jednak odróżnić "ten" typ od stylistów fryzur i innych facetów z torebkami Prady, którzy również na przestrzeni dziejów się często przewijali i są wśród nas, jednak taki Murphy się do nich nie zalicza. Nie ma moim zdaniem niczego fascynującego w Brucie Willisie, Arnoldzie i innych mięśniakach. Moim zdaniem.
PS. Nie wiem skąd się wziął taki zwyczaj. Ja się bawię językiem, używam go, jak mi pasuje. Czasem angielski lepiej oddaje pewien nastrój, a czasem inny język. Wszystko jest dla ludzi i nie należy sobie rzucać pod nogi kłód, bo to zakrawa na bigoterię.
W skrócie bym zaklasyfikowała tych panów do jednego typu: Edward Nożycoręki. A więc wszystkie kobiety, które oglądając film Burtona pomyślały, że chętnie zamieniłyby się z Winoną Ryder odnalazłyby się w tym wątku.
Jeśli chodzi popkulturę, to celnie zauważyłaś, że już w latach 60tych androgeniczny styl ubierania i zachowania przyciągał zainteresowanie płci pięknej. W zasadzie już nawet Elvis Presley był pewnym prekursorem w tym trendzie- używał eyelinera.
Beatelsi również w drugiej połowie lat 60tych zmienili sposób ubierania na bardziej "kobiecy", nie mówiąc o takich artystach jak wspomniany przez Ciebie Dawid Bowie i Rod Stewart. A co z zachowaniem scenicznym Micka Jaggera czy Roberta Planta? A to byli przecież "bogowie" tamtych czasów, symbole sexu. Jimi Hendrix z resztą podobnie- nosił kobiece koszule, szale i buty na obcasie- a w przeprowadzanych wywiadach był zawsze nieśmiały i skromny.
Chyba zawsze tak było i będzie, że nie wszystkim kobietom podobają się typowi mięśniaki. Dużo dziewczyn leci na typ rockowego muzyka- chudego, trochę anemicznego i wrażliwego faceta.
Chciałabym jeszcze dodać, że absolutnie nie zakwalifikowałabym Cilliana Murphy do grupy androgenicznej - na pewno nie. Cillian może nie ma pokaźnej postury ;-) ale jego sposób zachowania dla mnie jest jak najbardziej męski - nie ma nic z "ruchów" Bowie czy Jaggera.
Poza tym należałoby wspomnieć, iż Cillian jest niespełnioną gwiazda rocka. Jako nastolatek grał na gitarze i śpiewał w zespole rockowym. Do tej pory regularnie spotyka się z kumplami i razem grają w bandzie. Dla mnie ma właśnie typowe zachowanie i wygląd muzyka rockowego i tyle. Na pewno nie jest wymoczkiem.
Panu powyżej o nicku mlody969 proponuję obejrzeć serial Peaky Blinders, gdzie w roli gangstera z Birmingham występuje Murphy i jest 100% przekonujący i jak dla mnie najzupełniej męski.
Wszystko się zgadza. Może zamiast tworzenia kategorii, należy po prostu określić pewne kontinuum, gdzie po jednej stronie będą męscy, męscy - taki trochę Clive Owen, Brad Pitt i reszta typowych przystojniaków Hollywood, a po drugiej Klaus Nomi i reszta muzyków w stylu The Cure, Blixy Bargeld i innych przebierańców w mniej mrocznym klimacie i bardziej kolorowych, jak Bowie, Mercury.
Kolega zwrócił uwagę, że Cillian jest wymoczkiem, to go dzielnie obroniłam. Ale również nie uważam, że jest on typem zniewieściałym - raczej takim właśnie nieśmiałym muzykiem rockowym, którym jakby był - z pewnością gacie fanek by latały na koncertach po scenie. Tak więc mieści się gdzieś koło środka tego naszego kontinuum, ale jednak bliżej do Edwarda Nożycorękiego, niż Russell Crowe, Goslinga czy Stathama.
I pomijam gejów, lalusiów, metroseksualnych, bo nie o nich chodzi w tym wątku, jako, że śmiem twierdzić, że raczej w mizernym stopniu działają na kobiety. Co innego taki Johnny Depp z czasów "Beksy".
Nieco zniewieściałych? Przecież oni są bardziej kobiecy niż nie jedna laska. Ten Villy Valo to prekursor emo i pseudometalu, tzn popu dla dziewczynek które myślą że są takie mroczne.
Oczywiście rozumiem, że o gustach się nie dyskutuje tylko ciekaw jestem skąd się bierze pociąg do "facetów" którzy są zaprzeczeniem cech męskich.
moim zdaniem to wcale nie moda. dlaczego spasiony spocony kark w dresie ma być męski? kobiety są biseksualne choc wiekszosc sobie nawet nie zdaje z tego sprawy, będzie ich ciągnęło do tego, co ładne. zawsze gdzieś tam w środku odezwie się natura i przypomni, że trzeba się rozmnażać z najlepszymi genami,ale w tym świecie to będzie miało coraz mniejsze znaczenie. Cillian ma w sobie coś takiego, że nie da się przejść obok niego obojętnie. a pisanie że jest zniewieściały??? wtf? to tylko filtr kultury, w której żyjesz każe ci nazywać facetów pogardliwie zniewiiściałymi. a wiesz dlaczego? bo chciałbyś żeby szalały tak za tobą, ale nie będą. sorry, fajny jest. masa wcale nie znaczy sexy. sexy to jest brain albo look!
moda na spasionych karków w dresie już minęła. teraz to wiocha. Teraz dąży się do wysportowanej, wyrzeźbionej sylwetki, kraty na brzuchu, pełnej klatce itp.
jak czytam o filtrze kultury to od razu na myśl mi przychodzi gender i wojujące lewactwo. a ja jestem liberałem i uznaję prawo każdego do wyglądania i ubierania się jak się komu podoba. jednocześnie gość jest osobą publiczną, więc inni - w tym i ja - mają prawo napisać swoje zdanie na jego temat.
No i sorry, co to brain i co to look? To jest polska strona,. tu piszemy po polsku. Przytyku odnośnie tego że chciałbym aby za mną szalały tak jak zanim jest żenujący i chybiony. Zdecydowanie nie jestem w typie kobiet którym się on podoba i całe szczęście.
Mogę ci to wytłumaczyć, wiele kobiet ma alergię na tak zwanych "prawdziwych facetów" i wolą kogoś kto odbiega od szablonów. Przypakowanych facetów buzujących testosteronem i męskością jest mnóstwo, ciężko nie zrozumieć pociągu do czegoś odmiennego niż zwykłość i marna "normalność". Ja sam mogę tylko to poprzeć, bo gdy rozmawiam z tymi którzy uważają się za takich męskich samców alfa... no cóz powiedzmy, że mam mordercze myśli. Najczęściej są to prostolinijni idioci, często bardziej przypominający zwierzęta, aniżeli ludzi(tak wiem, ludzie to też zwierzęta).
Pisałem w komentarzu powyżej że nie mam na myśli spasionych karków w dresach. Swoją drogą znam pewnego spasionego karka w dresie, który skończył ekonomię na uniwersytecie.
Studia nie są wyznacznikiem inteligencji, podobnie jak dresy głupoty. Nie piszę tylko o "spasionych karkach w dresach", przecież to nie jest taki duży %.
ze świecą szukać tak elokwentnych i stroniących od bezsensownych wypowiedzi gości jak kryszti. Propsy za postawę i poglądy.
Skończył ekonomię na uniwersytecie? Życia nie znasz; przy obecnym poziomie akademickim, to studia kończy każdy bez wyjątku, choć nie jest w stanie poprawnie napisać dyktanda dla dwunastolatka. Gdyby zrobił doktorat na Harvardzie, a jego hobby była kulturystyka - rozumiem, zaprzecza stereotypom, ale jakaś ekonomia? Litości...