Mnie np. jako Frances Ha bardzo urzekła. Nie poczułbym się nieszczęśliwym, gdybym na akurat taką kobietę jak Frances trafił ;)
Tiaa...za spokojna, skandalów nie robi, nie ma wielkiego ego ani napompowanych ust. Nie no pal licho że robi dobre filmy, nie?
Nakręciła denny film o nastolatkach, które zachowują się jak upośledzone/opóźnione emocjonalnie. Brak fabuły.
Gra przerysowanie, płasko, płytko. Brak osobowości, brak gry aktorskiej w jej graniu. Chyba, że wybiera słabe role (kiepskie scenariusze), cóż - ma pecha.
Życie prywatne mnie nie interesuje, a za wartość dodaną nie postrzegam napompowanych ust, ego i skandali.
Oczywiście, jak najbardziej. Nagrody za Lady Bird to pewnie kupione a pozytywne recenzje Frances Ha i Kobiet i XX wieku wzięły się z nieba. Za chwile do kin wejdą Little Woman z zaj*bistą obsadą ale tam pewnie też będzie brak fabuły, nudna Streep i oklepany temat. eh, niech się w ogóle kobieta nie bierze za filmy, no co ona potrafi! Niektórzy to są dopiero emocjonalnie biedni - nic im nie dogodzi a proste osoby, które nie robią wokół siebie szumu i grają w swojej niszy (bo tego jakoś nie zauważyłaś po filmach Grety, nie?) okrzykują jako "nudne". Nie pytam w ilu filmach ją widziałaś bo pewnie skończyłaś na max. dwóch.
Filmy niskich lotów teraz wygrywają Oskary, bo są robione także pod rynek chiński, który jest mocno objęty cenzurą. Promowane są kiepskie filmy, byle tylko miały tematykę około feministyczną (trzeciofalową), nieważne, że nie mają fabuły, wrażliwości, dobrych dialogów czy ujęć. Zazwyczaj kuleją podstawowe trzony filmu. Są filmy o mniejszych budżetach, a o większym smaku, przesłaniu, głębi, a nie bazowaniu na prymitywnych emocjach i bezsensownym skakaniu po nich, zazwyczaj będzie to starsze kino albo niszowe europejskie. Nie takie siu-bździu o niedojrzałych pannach, których największym problemem jest niedojrzałość.
Nie wiem co będzie.
Jakaś zaburzona emocjonalnie ta nisza, o ile w Ameryce to nisza.
Boże, jakie boomerskie pi*rdolenie. "Lady Bird" nie ma fabuły i jest o niczym, a poza tym jest płytki? Ludzie piszący takie coś powinni mieć ograniczony dostęp do Internetu jako żałośni edgelordowie albo osoby z deficytem IQ.
Jak cytujesz czy parafrazujesz to rob to dokladnie.
W swojej wypwiedzi:
- jestes atakujaca i wulgarna
- uzywasz okreslenia "boomer", ktore nijak ma sie do Polskich realiow, a i w USA uzywane jest glupkowato
- uzywasz "argumentow" ad personam (w ogole nie przytaczasz zadnych)
- nie akceptujesz odmiennych opinii i jestes za ograniczeniem wolnosci slowa.
Bardzo niedojrzałe i nieelokwentne zachowanie i niemożliwym jest pociagniecie jakiejkolwiek dyskusji.
XDDDDD Ok, prawacka idiotko. "Lady Bird" to film o nastoletniej potrzebie wolności, popełnianiu błędów, czerpaniu z nich lekcji i stopniowym wchodzeniu w dorosłość. Dla ciebie może to być zbyt prozaiczne, żeby dostrzec tam coś głębszego albo tę mityczną "fabułę" (btw. fabuła nie zawsze jest konieczna w tekście kultury, polecam poczytać XX-wiecznych literaturoznawców postpostmodernistycznych). Albo nawet rozumiesz, o czym to jest, ale że jesteś prawaczką, to uważasz ten film za jakąś groźną emancypację. To właśnie z tym się nie da dyskutować.
Znow nie potrafisz sie zachowac dojrzale. Nie jestem prawaczką. Poglady mam blizej lewicy, ale pilnuje weryfikowania informacji. Postmodernizm (szczegolnie w filozofii to czesto bełkot) to akurat wyznacznik spadku jakosci wg mnie, tak czy inaczej - znam dobre filmy bez fabuly - dobre w formie, ten do nich sie nie zalicza.
Ja rozumiem, ze ten film trafi do innych skrzywionych psychicznie neurotykow, o ile ktos nie jest naiwny, to taki przebieg zdarzen jak w tym filmie cechuje ludzi opoznionych w tym wchodzeniu w doroslosc. Byc moze dobrobyt w USA (ktory dotyczy akurat powiazanej grupy ludzi), powoduje, ze dla nich brak powaznych problemow jest problemem. Tak jak brak pracy/zajecia w wiezieniach powoduje problemy u czesci osadzonych.
Brawo, załapałaś, że problemem wśród współczesnych ludzi jest poczucie wyobcowania, braku sensu w życiu etc., dlatego wiele młodych osób "odmawia" wejścia w dorosłość z powodu (słusznego) strachu przed nią. Btw. w "Lady Bird" jest ukazana rodzina, którą można zaliczyć akurat do lower-middle class, więc twoje gadanie o braku problemów jest śmieszne. Brak problemów to masz w "Patointeligencji" tego banana Maty. Jesteś po prostu złą osobą bez empatii i tyle.
Nieslusznego. To jest wiele problemow, ktore powoduja niedojrzalosc wsrod mlodych ludzi. Tak czy inaczej, ten film, robi z niewielkich problemow cos wielkiego i glebokiego, co takie nie jest. Klasa srednia w USA to ludzie bardzo bogaci w porownaniu do wczesniejszych pokolen, czy naszych realiow teraz.
Nie Tobie znać moja empatię. Wg mnie ten film wlasnie jest dla ludzi egoistycznych, nieempatycznych i skupionych na sobie - histerycznie. Bo na zewnatrz, w sposob szczery nie specjalnie wykazuja tę empatię.
Gdyby w powazny sposob poruszal problem tego typu ludzi to popieralabym ten film.
jestem w szoku, jakiego lotu są niektóre komentarze, ludzie opamiętajcie się ! eśli macie problemy - radzę iść na terapię albo na ring - tam można wyładować swoje frustracje,,, smutne
Widać po nieumiejętnym używaniu znaków interpunkcyjnych, że boomer z ciebie....,.,.,,,,.,.,.,.,.,,,,,,,!!! 1111111