Zawsze, gdy na patrzę na Heather, wraca wielki żal, że tak wcześnie zmarła. Może, gdyby nie była tak ślicznym dzieckiem, może gdyby tak przekonująco nie zagrała w "Duchu" (moim pierwszym horrorze z dzieciństwa), może gdybym nie był niemal jej rówieśnikiem... Może wówczas smutek byłby mniejszy. Ale była uroczą, słodką i zdolną dziewczynką. Dziękuję za "Ducha". Śpij Aniołku [*]
Mam dokładnie tak samo. Nie znałam przecież jej osobiście ale była kimś wyjątkowym bez wątpienia. Czasem nie musimy kogoś znać żeby go pokochać... wspaniała aktorka . Aniołku (*) ;((
A ja nie mogę się pogodzić z tym, że dziecko, które jeszcze nie było aktorką dostaje od czytelników tego portalu 8,1 dlatego, że zmarła w wieku 12 lat. I tak jest w wielu przypadkach, gdy jakiś aktor zemrze, a jeszcze lepiej, gdy ktoś jest znany z tego, że jest "kultowy", jak River Phoenix.