Ten czas tak leci, że wierzyć się nie chce, że pan Jan odszedł już 14 lat temu... Dla mnie to wciąż dystyngowany, charakterny H. Kwinto, ostry szef policji z "Killerów", czy przystojniak Karski z "Rzeczpospolita babska"... etc... Mnóstwo znakomitych ról, dzięki którym pan Jan wciąż żyje w sercach widzów
...wszyscy kiedyś odejdziemy.....na zawsze zapamiętam scene z "Vabanku" gdy Pan Janek na pytanie żony 'dlaczego ty mi nigdy nic nie mówisz?' - odpowiada :
- "bo cię kocham".
....to był dla mnie prawdziwy facet z zasadami...przykro, że odchodzą TACY ludzie kiedy wszędzie dookoła liczy się tylko 'to, że im głupiej...
dziękuję panie Janie za wiele wspaniałych ról polskiego kina... ostatni raz widzialemm pana w roli Hagena w Vincim razu pewnwgo jak przypadkiem będąc w Krakau zawadziliśmy w 2004 r ze znajomymi kino...:)
PS do filmwebowiczów szczerze... jeden z niewielu polskich aktorów który nie sq...ł się graniem w gównianych...
Boli tak, jakby umarł ktoś z moich najbliższych... ;( W pewnym sensie był On moim kolegą ze szkoły - chodziliśmy do tego samego liceum, z tym, że On jeszcze w czasach, kiedy było tam męskie gimnazjum... Ale bardzo, bardzo czułam tam Jego dawną obecność, to było coś niesamowitego uczyć się w tym samym budynku... Kwinto,...
więcejMożna się ze mną zgodzić, bądź nie, ale, jak dla mnie przynajmniej śmierć Pana Jana Machulskiego to ogromna strata. To nie tylko wspaniały aktor, reżyser i pedagog, ale (choć to tylko przypuszczenie nie poparte doświadczeniem) i, a może przede wszystkim wspaniały człowiek ! Po raz kolejny zabrakło WIELKIEGO człowieka...
więcej