Sezon 1 - 9/10
Sezon 2 - 8/10
Sezon 3 - 7/10
Sezon 4 - 6/10
Naprawdę? Czyli co, następny sezon to już będzie 5/10? Litości. Jeżeli mają zamiar go zrobić, niech lepiej skupią się na tym jak powstało Fargo, a także o początkach pana Wrench'a i Numbers'a. Fargo mogło na spokojnie skończyć się na trzecim, lub nawet drugim sezonie. Klimat był wtedy jeszcze "fargowski", czyli chłodny i nieprzewidywalny. W 4 sezonie tego nie ma. Niby masa postaci, ale żadna z wyjątkiem tej pielęgniarki nie przykuwała aż takiej uwagi. Daleko jej zresztą do takich tuzów jakimi byli Malvo, Milligan czy Varga. Apropo Milligana, to chyba jeden z nielicznych plusów tego sezonu. Ostatnia krótka scena z jego udziałem była warta więcej, niż wszystkie jedenaście odcinków. To by było na tyle. Dziękuję.
Zgadzam się w 100%, były może tylko 2/3 momenty w stylu Fargo, szkoda bo była szansa, wierzyłem do końca.
Co macie na myśli mówiąc klimat Fargo? Serio pytam, już mało co pamiętam z poprzednich sezonów, a ten uważam za całkiem spoko.
Klimat Fargo oznacza głównie zimę, szalone sytuacje i zwroty akcji ( film, jak zarówno pierwszy i drugi sezon były bardzo dobrymi przykładami ). W 4 sezonie było takich momentów może ze trzy tak jak kolega wyżej pisał ( szef mafii trafiony przez jedno z bawiących się dzieci, nagłe tornado, postrzelenie się w głowę po potknięciu przez starszego brata.) Cała reszta to trochę taka "papka". Niby coś się dzieje, ale jakoś nie porywa to widza. Trochę ten sezon taki wymuszony. Potencjał niektórych postaci nie został w pełni wykorzystany. Zima niby jest, a jednak jej nie ma. Nie czuć tego zimowego klimatu, już bardziej jest on dla mnie czymś pomiędzy jesienią, zimą, a wiosną ( w sezonie 1,2,3 i w filmie śnieg był dosłownie wszędzie ). Takie moje zdanie.
Dobra, ze śniegiem racja, zawsze było go dużo więcej. Hmmm, no faktycznie, może poprzednie sezony były bardziej nieprzewidywalne... Mi osobiście to nie przeszkadza, ale rozumiem, że niektórzy się nastawili. Czyli w sumie ten sezon można określić tak, że dobry serial, słabsze Fargo?
Tak, coś w tym rodzaju. Twórcy pokazali coś znacznie bardziej oryginalnego niż do tej pory. Może dlatego niektórym fanom Fargo to nie przeszkadzało. Jeżeli zaś chodzi o możliwość kolejnego, piątego sezonu, główny twórca ostatnio powiedział, że: "Z pewnością tego nie wykluczam. Ale to nie jest tylko jeden pomysł, którego potrzeba, to setki pomysłów i postaci. Pracuję i pracuję już od dłuższego czasu. Wiele włożyłem w ten serial, mam dzieci, które są w takim wieku, że chcę być z nimi w domu." Jak widać może to trochę potrwać. Tak więc może też kończą się już powoli pomysły i naprawdę ciężko jest mu stworzyć coś, co powaliłoby na kolana jak pierwsze dwa sezony. Jeżeli więc komuś się podoba ten sezon to nie mam nic przeciwko. Każdy ma inny gust.
Hmmm, jeśli nie ma pomysłów to faktycznie chyba lepiej odłożyć serię i np. wrócić za parę lat niż na siłę ciągnąć.
Śnieg śniegiem, a Fargo/Cohen to przede wszystkim "klimat" i zarys postaci!! Kazdy jest bohaterem swojego planu, czy jest to rola drugoplanowa czy nawet trzecioplanowa :) :)
zgadzam się z tobą momentami myślałem że może już może teraz zaskoczy na tory przekozackiej serii Fargo a tu ,,koopa". przez cały 4 sezon gdzies w tyle głowy miałem też myśl że 4 nakręcona jest w zgodzie najnowszymi trendami holywoodu ;)
Akurat 4 sezon jest znakomity i bije na głowę nieudany trzeci i groteskowy, momentami idiotyczny pierwszy, mocno zbliżając się do najlepszego drugiego. Tak więc spokojnie mogą kręcić dalej o ile nie będzie to coś a'la pierwszy i trzeci.
Oby tak dalej!
absolutnie się z tym zgadzam, co do soundtrack'u również uważam za rewelacyjny, ze wszystkich sezonów zdecydowanie trzeci oceniam najniżej
Dokladnidnie 4 sez dobry glownie dialogi bardziej sie martwie 5 ty,bo po 1 odc to srednio to widze.
Racja - czwarty sezon zdecydowanie najsłabszy, ale dramatu nie ma, momentami jest grubo! Warto dać mu szanse, bo powoli się rozkręca. Wciąż jest klimat Fargo, na który składa się (w każdym sezonie)) także obecność cywilnej, "słabej", acz nieprzewidywalnej i groźnej postaci.
Ostatnio nawet odświeżyłem sobie Fargo po raz trzeci. Trzy pierwsze sezony oglądało mi się tak samo genialnie, jak za pierwszym i drugim razem. Za czwarty nawet się nie brałem. Wystarczyło mi, że obejrzałem go raz. Może kiedyś, kiedy postanowię sobie po prostu przypomnieć o co tam chodziło, obejrzę go znowu. Póki co, Fargo ma dla mnie naprawdę solidne 3 sezony i jeden słaby. Nie wiem co zaplanuje autor w piątym sezonie, ale oby historia miała choć w połowie taki klimat, jak trzy pierwsze sezony.
Imho 4 sezon dużo lepszy niż nijaki trzeci. Fajnie byłoby obejrzeć historię w otoczce z XIX wieku albo wcześniej coś jak western.
Chyba żartujesz, 1 sezon był najgorszy. Przerysowany do bólu, poza tym nic specjalnego. Zdejmij te nostalgiczne okulary.
Widzę co człowiek to opinia. Mi podobały się wszystkie sezony, ostatni zdecydowanie bardziej niż 2. Całkowicie inny klimat. Do 2 sezonu miałem kilka podejść i ani razu nie udało mi się dotrwać do końca, 4 sezon obejrzałem w 3 dni i żałuję że już się skończył.
No to już mocno pojechałeś jak twierdzisz, że np. 3 sezon jest lepszy niż 1. xD
Miał być przerysowany, jak każda groteska wymieszana z farsą. Nawet twórcy nie kryli się z tym, że taki był cel. Plus dla twórców, że go osiągnęli. Natomiast 4 sezon nie jest ani groteską, ani farsą, wyraźnie odbiega od stylistyki oryginału i gatunkowo nie pasuje do serii.
Nie wiem jak wy oceniacie filmy i nie chce się w to wtrącać, ale 6/10 to jest raczej średni film a nie słaby. W sumie 5/10 to jest taki typowy średniak do obejrzenia na raz.
Mnie się 4.sezon podobał, niesłuszne jest porównanie do "Detektywa", który po 1.sezonie stał się słaby, wydumany, nudny. Fargo trzyma poziom, choć 4.sezon ma wybitnie"pastiszowy" charakter, postacie są przerysowane, ale ciekawe. Kolejna udana wariacja na temat istoty zła, które tkwi w każdym, u każdego może się objawić.
Dokładnie, 4 sezon przywraca wiarę w ten serial, którą straciłem po trzecim sezonie.
Już ten sezon jest mocno przeciętny (5/10) i nijaki. Pędzi bez sensu przed siebie.
Na razie po 4 odcinkach nie widze zadnej slabosc,poziom utrzymany,wszystko jest na miejscu,postacie,klimat,muzyka,oby tak dalej.
No jeszcze pierwsze odcinki miały fajny gangsterski klimacik ale później to już straszny zjazd w dół. W połowie tego czwartego sezonu kilka razy zasnąłem, musiałem się zmuszać żeby to obejżeć. Szkoda bo tak jak wspomniałeś pierwsze 3 sezony były super, tam historie były bardzo angażujące, niestety w czwartym tego zabrakło.
Dla mnie,wlasnie im dalej tym bardziej podkrecone tempo,szczegolnie 8 odcinek,akcja policji na dworcu,albo dobry odcinek ten bialo-czarny,nie wien jak mozna usypiac...Wracajac do 3 sezonu to dopiero tam byly zamulaste odcinki,dopiero ruszyl z kopyta od 6 odcinka,zas w 4 sez od poczatku mnie angazował.