Zwróciliście uwagę, że Rickowi nie cieknie nic z ust? Czy to w ogóle jest nasz Rick czy może sugestia, że już od początku jesteśmy w alternatywnej rzeczywistości?
no nie slini sie i nie beka. bo nie pije, bo sie zmienia bo mu zaczyna zalezec
JESTEŚ CHORY PSYCHICZNIE? POWAŻNIE PYTAM, przecież w każdym kolejnym odcinku, chla, dupczy, przeklina, i co nagle przestał pić? BŁAGAM CIĘ....gościu. ja wiem że wy dzieciaki, nawet gówno w papierku byście bronili, ale bez przesady, po prostu, twórcom przestało zależeć, na serialu, i to było widać, na każdym kroku, każdy sezon po trójce, miał tendencje zniżkową....brakowało, gagów, genialnych pomysłów, właśnie, tego bekania, głównie bekania....podobnie jak to że przestał, się tak jąkać. SERIALOWI, Z KAŻDYM SEZONEM, brakowało, tej pary, tej pomysłowości, tego zwariowanego ale logicznego humoru sci-fi, trzeba być idiotą, żeby tego nie widzieć. Przecież, wystarczy spojrzeć na najnowsze odcinki, co drugi to taka bieda intelektualna, że rzygać się chcę. Kompletny, brak kreatywności, oraz genialnych ripost. Zamiast tego, płytkie żarty, dla nastolatków, a raczej, zwykłych nudziarzy.
Kurcze dobra obserwacja. Ja tego nie zauważyłem, ale faktycznie czułem, że coś się w Ricku zmieniło. Teraz mi uświadomiłeś co to było. Jednak nie kupuje argumentu, że zaczęło mu zależeć i przestał pić. A jeżeli twórcy mieli taki zamiar to moim zdaniem to się kompletnie nie czyta. Zabrakło mi tam gdzieś nawiązania do tego. Jakiś wątek z ukrytą terapią alkoholową Ricka czy wyprawą na planetę gdzie można się pozbyć uzależnień. I wolałem ricka bekającego, sarkastycznego i śliniącego się. Nie trafia to do mnie